Numer 77 – 2/2019

Dizajn z uśniechem

O niemieckiej firmie KOZIOL często mówi się „Fabryka szczęścia”, bo tworzone przez nią przedmioty codziennego użytku dają ludziom radość.

Te wyjątkowe, pełne humoru produkty powstają we współpracy z renomowanymi dizajnerami, w symbiozie nowoczesnej techniki i tradycyjnego rzemiosła.
Wiele z nich było nagradzanych prestiżowymi międzynarodowymi nagrodami, a niektóre stały się już ikonami wzornictwa.

Historia znanej dzisiaj na całym świecie marki KOZIOL rozpoczęła się w roku 1927, w Erbach – miasteczku położonym koło Frankfurtu nad Menem.

To tam pochodzący z Wrocławia Bernhard Koziol otworzył rodzinny warsztat rzemieślniczy, gdzie wraz z synem wytwarzał przedmioty z kości słoniowej – ozdoby, guziki, grzebienie.

Oaza spokoju

Dzięki obopólnej fascynacji sztuką architektce szybko udało się znaleźć z inwestorami porozumienie w kwestiach estetycznych. Wśród najważniejszych postulatów było maksymalne wykorzystanie przestrzeni, zastosowanie wysokiej jakości materiałów oraz wyposażenia, a także powiązanie współczesnych form z ciepłym drewnem. Na życzenie właścicieli apartamentu wyeksponowana została otwarta kuchnia i łazienka o reprezentacyjnym charakterze.

Projektując apartament sporo uwagi poświęcono części wypoczynkowej i jadalni, dbając o taki dobór mebli, oświetlenia i dekoracji, by poszczególne elementy nie przytłaczały przestrzeni. Właścicielom zależało, by mieszkanie było przede wszystkim funkcjonalne oraz łatwe do sprzątania, dlatego pojawiło się tu sporo zlicowanych ze ścianami schowków oraz innych udogodnień Salon, w którym na tle jasnych ścian króluje wielka szara sofa marki Loop&Co, płynnie łączy się z kuchnią i jadalnią, której sercem jest nowoczesny biały stół Cattelan Skorpio z geometryczną podstawą, tworzącą różne wzory w zależności od kąta patrzenia. Dopełniają go proste w formie krzesła Airnova Giada. Przy stole rodzina spotyka się podczas posiłków, a pani domu szuka inspiracji dla swoich obrazów.

Idzie nowe

Znów zatęskniliśmy za ciepłym, przytulnym wnętrzem. Za kuchnią, która – i owszem – będzie elegancka oraz bardziej salonowa niż kuchenna, ale już nie minimalistyczna, nie laboratoryjna i nie biała, a przynajmniej nie cała. Teraz modne będą kuchnie klimatyczne – znacznie ciemniejsze, bardziej spersonalizowane i udomowione. Dobrze pokazały to tegoroczne targi LivingKitchen, odbywające się równolegle z IMM Cologne.

W Kolonii zaprezentowano najnowsze trendy w projektowaniu i wyposażeniu kuchni. Na ekspozycjach meblowych można było zobaczyć to, co już od dłuższego czasu kiełkowało w umysłach projektantów i zwykłych użytkowników kuchni, a czego zwiastuny dało się zaobserwować podczas poprzednich imprez wystawienniczych.

Biel w odwrocie
To, co najważniejsze i najbardziej chyba widoczne, to oczywiście zmiana kolorystyki. W najbliższych latach dominować będą mocne i raczej ciemne barwy zaczerpnięte z natury – przede wszystkim czerń, ale też różne odcienie szarości, zieleń, bordo, granat i zgaszone niebieskości. Wracają ciemne brązy i beże w ciepłych tonacjach cynamonu, miodu, ochry, karmelu, terakotowy pomarańcz. Po dekadzie kompozycji monochromatycznych to prawdziwa kolorowa rewolucja. Koniecznie trzeba również dodać, że z frontów znika połysk na rzecz eleganckiego, matowego wykończenia, które jest nie mniej atrakcyjne wizualnie, ale zdecydowanie łatwiejsze w utrzymaniu czystości. Druga z najbardziej widocznych zmian w kuchennych aranżacjach to powrót do drewna i to w różnych gatunkach i wybarwieniach: od jasnych po ciemne, z naturalnym lub fantazyjnym usłojeniem, bielone, szarzone i postarzane. Drewno pojawia się w kuchniach stylizowanych i nowoczesnych, w towarzystwie kolorów, kamienia, metalu, szkła i betonu. Pasuje do każdego stylu, wnosząc element domowego ciepła i przytulności, a także elegancji.

W modnej kuchni nie może zabraknąć kamienia albo jego nowoczesnych zamienników, czyli kwarcytów i kompozytów. Im bardziej widoczny rysunek, tym lepiej, stąd come back marmurów z ich charakterystycznym, wyrazistym użyleniem. Mocne kamienne faktury goszczą nie tylko na dużych płaszczyznach blatów kuchennych, wyspach i ścianach, ale również w detalach. W trendach pozostaje beton, lastryko oraz metale o ciepłej barwie – miedź, złoto, mosiądz.

Loftowe klimaty

Mieszkanie na warszawskim Mokotowie łączy elementy dwóch stylów: surowego industrializmu ze skandynawską prostotą i funkcjonalnością. Chłód betonu i stali idealnie koresponduje tu z designerskim oświetleniem oraz wyposażeniem w kolorze nasyconej czerwieni. Jest energetycznie, nonszalancko i z charakterem.

Wnętrze, choć niewielkie, świetnie nadawało się na loft ze względu na całościenne przeszklenie i podniesiony sufit. Po wprowadzeniu elementów betonowych w postaci wielkoformatowych płyt na ścianie, stalowych schodów oraz kilku stylizowanych drobiazgów, mieszkanie nabrało industrialnego charakteru. Surową, loftową stylistykę przełamują kuchenne meble w energetycznym kolorze czerwonej cegły, który ożywia przestrzeń i tworzy ciepły, domowy klimat. Strefę kuchni uzupełnia wolno stojąca lodówka, stylizowana na lata pięćdziesiąte oraz fotel klubowy w kolorze nasyconej pomarańczy.

W strefie wypoczynkowej króluje szara kanapa, której towarzyszy starzona ława w odcieniach szarości i chłodnego błękitu. Całość uzupełniają szare i czarne detale oraz ciemne drewno o wyrazistym rysunku na podłodze. Wysokie sufity w przestrzeni salonu sprawiają, że mieszkanie wydaje się większe niż jest w rzeczywistości, dzięki czemu mieszkańcy czują się w nim bardzo komfortowo. Otwarta przestrzeń dzienna sprzyja celebrowaniu każdej wolnej chwili z najbliższymi i spotkaniom w towarzystwie przyjaciół.

Miejsce z charakterem

Apartament pokazowy warszawskiego osiedla Awangarda to miejsce wyjątkowe, którego nie da się ująć w żadne ramy. Ciemne, stonowane kolory, szlachetne materiały wykończeniowe oraz swobodne nawiązania do estetyki art deco tworzą tu niezwykłą mieszankę pełną wyrafinowanej elegancji. Zbudowane na kontrastach wnętrze intryguje, jest odważne, a przy tym komfortowe i emanujące ciepłem.

Nowoczesne osiedle Awangarda wyróżnia się na mapie stolicy nie tylko prestiżową lokalizacją nieopodal Fortu Bema, ale też swoim charakterem. Powstało z myślą o ludziach ceniących wysoką jakość życia, świadomych siebie i swoich potrzeb. Dobrze to oddaje apartament pokazowy, stworzony przez duet architektów – Agnieszkę Kuratczyk oraz Szymona Tarnowskiego z pracowni Tarnowski Division. Wnętrze wypełniają unikatowe meble i detale oraz elementy wyposażenia zaprojektowane specjalnie na potrzeby tego miejsca. Szczególną rolę odgrywają tu rozwiązania inspirowane estetyką art deco. Motywy typowe dla wzornictwa lat 20. i 30. nie zostały jednak przeniesione do projektu w sposób dosłowny. Pojawiają się tu w formie powtarzalnych detali, takich jak choćby charakterystyczne szklane pręty w gzymsach przysufitowych, bibliotece czy u podstawy stołu.

Na tarasie

Polacy pokochali tarasy.
Zapewne przyczyniły się do tego zmiany społeczne ostatnich trzech dekad dotyczące sposobu spędzania wolnego czasu z rodziną i przyjaciółmi. Istotny wpływ na rozwój „kultury tarasowej” miały też podróże naszych rodaków do cieplejszych krajów i łagodniejsza aura spowodowana ocieplającym się klimatem. Nic dziwnego, że rynek związany z wyposażeniem tej części domu dynamicznie rośnie. Zmiany w projektowaniu domów i mieszkań sprawiły, że salon, kuchnia i jadalnia znalazły się w jednej otwartej przestrzeni, która najczęściej przechodzi na balkon lub taras, czemu sprzyjają duże przeszklenia. Często po ich otwarciu ma się nieodparte wrażenie, że wnętrze obejmuje też taras i płynnie łączy się z otoczeniem domu i naturą. Nic nie zastąpi kontaktu ze świeżym powietrzem, wygrzewania się na słońcu, pogawędkom z przyjaciółmi przy kawie czy biesiadom przy grillu. Zanim jednak zaczniemy cieszyć się życiem towarzyskim, musimy taras zaplanować, wykonać i wyposażyć.

Jakie podłoże? Obszar tarasu wyznacza projekt architektoniczny, ale zwykle dopiero po ukończeniu budowy domu zastanawiamy się, jaki materiał wybrać na podłoże i tu pojawiają się pierwsze dylematy. Jeśli pociąga nas urok natury, możemy wybrać drewno z szerokiej gamy gatunków rodzimych (powinny być poddane specjalnej termoobróbce) albo egzotycznych (są zwykle trwalsze z uwagi na dużą zawartość substancji oleistych, odpornych na czynniki atmosferyczne). Znacznie większą odporność na biodegradację niż naturalne drewno, posiadają tzw. deski kompozytowe, powstające z połączenia włókien drzewnych i tworzyw sztucznych. Jednak konstrukcje tarasowe z desek naturalnych i kompozytowych nie są pozbawione wad, choćby z uwagi na szczeliny, przez które wpadają drobne przedmioty i drobinki jedzenia. Dlatego na popularności zyskują powierzchnie z uszlachetnionych płyt betonowych. Wyglądają one bardzo nowocześnie i są odporne na warunki pogodowe. Coraz rzadziej spotyka się natomiast tarasy wyłożone gresami. Ich mankamentem jest to, że w naszym klimacie często pod ich spód przenika woda, powodując w dłuższej perspektywie odspajanie się płytek od podłoża.

Zadaszenie
Najprostszym sposobem na ochronę przed słońcem jest większych rozmiarów parasol. Jednak sprawdza się on tylko w przypadku niezbyt dużej liczby osób. Poza tym poważnym wyzwaniem jest dla niego silny wiatr i zacinający deszcz. Oplecione roślinnością pergole lepiej osłonią przed palącymi promieniami, ale nie przed deszczem. Znacznie lepsza będzie markiza, zwłaszcz taka, którą można w razie potrzeby rozwijać lub składać, choć i w tym przypadku nie zabezpieczymy się przed wiatrem. Zdecydowanie najlepsze rozwiązanie stanowią konstrukcje systemowe, których szkielet wykonany jest z aluminium, czasem z wykorzystaniem elementów drewna lub stali. Z kolei przesłony mogą być zrobione z odpowiedniego szkła lub specjalych tworzyw (np. poliwęglanu, pleksiglasu).

Uniwersalność systemów sprawia, że przesłony mogą występować tylko na górze lub ze wszystkich stron – można je w razie potrzeby zamykać i otwierać. Dodatkowo w chłodniejszych porach roku, przy zastosowaniu specjalnych osłon izolujących, mogą pełnić rolę ogrodów zimowych. Ogromne bogactwo systemów sprawia, że rozwiązania te można zawsze dopasować do indywidualnych potrzeb każdego użytkowanika. Całość kostrukcji odznacza się wspaniałym wyglądem i optyczną lekkością z uwagi na przezierność.

Powiew wielkiego miasta

To tutaj, w nowoczesnym apartamencie na warszawskim Powiślu właściciele znaleźli wszystko, o czym można marzyć w sercu stolicy: architektoniczną solidność, wygodę śródmiejskiej komunikacji, sąsiedztwo zielonych parków i rozmach przestrzeni. W nastrojowym wnętrzu unosi się wielkomiejski duch Paryża i Nowego Jorku.

Apartament dla czteroosobowej rodziny powstał z połączenia dwóch mieszkań w jednym z nowych budynków na warszawskim Powiślu. Układ wnętrz trzeba było więc wymyślić od nowa, kierując się oczekiwaniami właścicieli, którym zależało na dużym, przestronnym salonie z otwartą kuchnią, częścią jadalną i strefą dzienną oraz na odseparowanej części prywatnej z sypialnią rodziców, pokojami dzieci i łazienką. Na 165-metrowej powierzchni miało być nowocześnie i szykownie – po prostu wielkomiejsko.

Największym wyzwaniem projektowym okazała się strefa dzienna, ponieważ do dyspozycji była jedynie długa, dość wąska przestrzeń. Ten pozorny mankament udało się jednak przekuć w zaletę dzięki przyjętym przez architektkę rozwiązaniom aranżacyjnym. Tak powstał ciąg funkcjonalnych stref, które następują kolejno po sobie.

Kuchenna zabudowa meblowa w pięknym kolorze mocno rozbielonej kawy została zrobiona na zamówienie. Gładkie fronty szafek tworzą spójną, monolityczną bryłę z niewielką niszą, w której ukryto strefę prac mokrych ze zlewozmywakiem w roli głównej. Mocniejszym akcentem jest duża wyspa fornirowana ciemnym drewnem, harmonizującym ze stołem jadalnym Lagerform. Salonowy charakter kuchni podkreśla efektowna lampa nad wyspą – Cosmos, czyli kultowy już projekt hiszpańskiej marki Vibia.

Sposób na jajo

Sadzone, gotowane na twardo lub na miękko, przygotowane na parze czy w postaci klasycznej jajecznicy – sposobów na przyrządzenie jajek jest mnóstwo. I warto je jeść, bo to prawdziwa kopalnia witamin i minerałów. W przygotowaniu, serwowaniu i jedzeniu jajecznych potraw pomogą praktyczne akcesoria, po które możemy sięgnąć.

Gotowanie jajek to niby prosta rzecz, a jednak nierzadko się zdarza, że delikatne skorupki pękają podczas wkładania ich do wody albo na skutek podskakiwania we wrzącej wodzie i obijania się o siebie, o ścianki i dno naczynia.

Uszkodzeniu jajek i wypłynięciu zawartości zapobiegają wyprofilowane podstawki, koszyczki oraz silikonowe woreczki, które ułatwiają też wyjęcie z gorącej wody gotowych jaj i przeniesienie ich na stół. Pękaniu jajek pod wpływem wysokiej temperatury zapobiega zrobienie w ich skorupce mikroskopijnej dziurki przed włożeniem do wody, w czym pomoże mechaniczny nakłuwacz.

Aby jajka ugotowały się dokładnie tak, jak lubimy – na miękko, półtwardo lub twardo, warto zaopatrzyć się w minutnik albo elektryczne urządzenie do gotowania jajek, gdzie dodatkowo będą one bezpieczne. Do przygotowania jaj na parze służą z kolei specjalne naczynia i pojemniki z otworami.

Kiedy jajek potrzebujemy do ciasta i musimy oddzielić białko od żółtka, niezastąpiony okazuje się separator – zawieszany na krawędzi naczynia albo silikonowy, działający podobnie jak gumowa gruszka wykorzystująca podciśnienie.

Technologia jutra

Nowa linia sprzętów do zabudowy X-type marki Amica to praktyczne, niezwykle intuicyjne i dopasowane do indywidualnych potrzeb rozwiązania, które pomogą opanować kuchenną codzienność i pozwolą czerpać z życia więcej przyjemności.
Dzięki nim technologia jutra już dziś może znaleźć się w każdej kuchni.

Nową linię urządzeń kuchennych X-type Amica zaprezentowała podczas Międzynarodowej Wystawy Elektroniki Użytkowej i Sprzętu AGD w Berlinie.
Wśród nowości znalazły się m.in. automatycznie otwierane piekarniki, piekarniki parowe, intuicyjne płyty grzejne, kompaktowe piekarniki „2 w 1”, chłodziarki do wina i lodówki z systemem zarządzania przestrzenią, a także szuflada grzejna i okap sterowany gestem.

Z nutą glamour

Sto metrów kwadratowych powierzchni i zaledwie trzy miesiące na stworzenie nowego, wymarzonego przez inwestorów miejsca do życia – przestrzeni „pod klucz”. To zadanie niełatwe, ale możliwe do zrealizowania, czego dowiedli architekci z Mango Studio. Powstało wnętrze nieco eklektyczne, pełne niebanalnych połączeń, w którym elegancja i nonszalancja idą ze sobą w parze.

Największym wyzwaniem postawionym przed projektantkami był mocno ograniczony czas – miesiąc na projekt z wizualizacjami oraz dwa miesiące na realizację koncepcji, która w dużej mierze opierała się na zabudowach i elementach wykonywanych na zamówienie. Nie było mowy o przesunięciu terminu, ponieważ dotychczasowa umowa najmu inwestorów dobiegała końca i musieli oni szybko przeprowadzić się do własnego mieszkania. W osiągnięciu celu nie pomagał też okres świąteczno-noworoczny.

Pomimo dużej presji czasowej zespołowi projektowemu z Mango Studio udało się stworzyć wnętrze o wysokim standardzie, spełniające wszystkie oczekiwania właścicieli – miłośników podróży, ludzi o wyrobionym guście, bacznie śledzących najnowsze wnętrzarskie trendy.

Za witryny szkłem

Po latach zapomnienia witryny wracają do kuchni i jadalni, czyli tam, gdzie pierwotnie było ich miejsce. Tyle tylko, że dziś nie zawsze przechowujemy w nich odświętną porcelanę i szkło, ale coraz częściej naczynia codziennego użytku, a także książki, kolekcje płyt, zdjęcia, rodzinne pamiątki i różne dekoracyjne drobiazgi.

Przeszklone fronty to atrakcyjne rozwiązanie, dodające kuchennej zabudowie lekkości i optycznie powiększające przestrzeń. Przechowywane za szkłem przedmioty stanowią przy tym oryginalną ozdobę wnętrza, zwłaszcza bardzo nowoczesnego, gdzie przełamują minimalistyczną monotonię. Co więcej, witryny to nie tylko ciekawe efekty wizualne, ale też funkcjonalność. Dzięki nim możemy wyeksponować nawet delikatne, tłukące się naczynia w bezpieczny sposób, chroniąc je przed kurzem i uszkodzeniem. Takiej gwarancji nie dają półki otwarte.

Współcześnie witryna szklana nie tylko zmieniła swoją funkcję, lecz także design. Nawet te nawiązujące do tradycyjnego kredensu mają nowocześniejszą i lżejszą formę, pozbawioną przesadnych zdobień i często podświetlane, szklane półki zamiast drewnianych. Szkło też jest zwykle transparentne i bez dzielących tafle szprosów. Nawiązanie do tradycji stanowią fantazyjnie wygięte nóżki, dekoracyjne zwieńczenie lub uchwyty.

Witryny przeznaczone do wnętrz nowoczesnych są jeszcze bardziej oszczędne w formie. Ich proste, geometryczne fronty są całe ze szkła albo mają wąskie ramki z drewna lub metalu. Mogą mieć też szklane boki, a wówczas przypominają sklepowe gabloty.

Zatrzymać letni skwar

Coraz częściej odczuwamy skutki ocieplenia klimatu, zwłaszcza latem, kiedy dokuczają nam upały. Silne promieniowanie słoneczne jest uciążliwe nie tylko na zewnątrz budynków, ale również we wnętrzach, ponieważ powoduje nadmierne nagrzewanie się pomieszczeń utrudniając prawidłowe funkcjonowanie naszemu organizmowi. Problem dotyczy zwłaszcza poddaszy mieszkalnych, gdzie temperatura i tak jest zawsze wyższa niż na niższych kondygnacjach. Musimy więc wybierać: klimatyzacja albo odpowiednie przesłony okienne?

Dzięki dostępnym akcesoriom do okien dachowych możemy uniknąć konieczności montażu drogiej klimatyzacji. Rozważając różne rozwiązania stajemy jednak przed dylematem, jakie przesłony zastosować: zewnątrzne czy wewnętrzne?
Do wyboru… do koloru
Zarówno rolety wewnętrzne, jak i zewnętrzne znacząco wpływają na komfort korzystania z poddasza. Podejmując decyzję o ich zakupie warto zastanowić się, które funkcje są dla nas najważniejsze: zaciemnienie, ochrona przed nagrzaniem pomieszczenia, izolacja okna w zimie, tłumienie hałasu czy może walory dekoracyjne.

W pokojach dziecięcych lub salonach, gdzie potrzebujemy światła dziennego, lepiej sprawdzi się markiza, gdyż chroni przed ciepłem, ale jednocześnie nie zaciemnia wnętrza. Natomiast w sypialniach bardziej uniwersalna będzie roleta zewnętrzna, bo gwarantuje ciemność, chroni przed hałasem, a zimą dodatkowo osłania okno przed zimnem. Rolety zewnętrzne są bardziej uniwersalne i można je stosować przez cały rok, zaś markizy stosujemy tylko latem.

Z kolei rolety wewnętrze umożliwiają kontrolę ilości wpadającego do pomieszczenia światła i są ciekawym elementem dekoracji wnętrza. Do wyboru mamy różne ich rodzaje: m.in. plisowane, z półprzepuszczalnej tkaniny lub zaciemniające, jednobarwne i z kolorowymi nadrukami. Aluminiowe prowadnice kryją brzegi materiału i pozwalają ustawić roletę w dowolnej pozycji.

Zegarmistrzowie przyszłości

Co przyniesie przyszłość? Jeszcze większy pośpiech czy może spowolnienie wskazówek zegara? Czy technologia zawładnie czasem? Na te pytania próbowali odpowiedzieć laureaci szóstej edycji konkursu Future Living Award 2018, organizowanego przez markę Siemens.

Organizowany od sześciu lat konkurs z roku na rok ewoluował zyskując rangę interdyscyplinarnego wydarzenia, przyciągającego młodych wizjonerów ze świata nauki, designu, architektury i sztuki. Zwycięzczynią najnowszej edycji została Aleksandra Laudańska za projekt „Czaso(do)wolność”, w którym czas traktuje się indywidualnie i ustala w zależności od własnych potrzeb. Drugie miejsce zdobył duet: Aleksandra Czaja i Tomasz Ferczykowski. Na podium stanął też Piotr Brożek z pracą i zarazem pytaniem „Czy drzewa podróżują w czasie?” Wśród wyróżnionych prac znalazły się: Carpe diem, ONeiric i .Dotknij. Mottem Future Living Award 2018 był czas, a urządzenia marki Siemens z technologią Home Connect doskonale się w ten temat wpisują. Bo Home Connect to przyszłościowe rozwiązanie, które jeszcze kilka lat temu dla niektórych było tylko iluzją. Tymczsem już dziś umożliwia ono nie tylko włączenie sprzętu za pomocą aplikacji mobilnej, ale także wielowymiarową oszczędność czasu. Posiadanie zdalnej kontroli nad AGD ułatwia i przyśpiesza zarządzanie domem, pozwala korzystać „na odległość” z pełnego pakietu obsługi serwisowej, diagnostyki oraz programowania urządzeń. W każdej chwili możemy też sięgnąć do własnej bazy przepisów. Nadesłane prace oceniało jury w składzie: dr Krystyna Łuczak-Surówka (przewodnicząca), Natalia Hatalska, dr Aleksandra Przegalińska-Skierkowska, Robert Majkut, Grzegorz Niwiński, Zdzisław Sobierajski, Jacek Kotarbiński.