Wokół zlewu
Nawet niewielkiego aneksu kuchennego nie sposób wyobrazić sobie bez zlewozmywaka. To źródło wody pitnej i użytkowej, obszar wykonywania większości prac związanych z przygotowaniem produktów spożywczych do jedzenia na surowo i do obróbki cieplnej, a także miejsce zmywania naczyń i mycia rąk. Poza tym w szafce pod zlewozmywakiem często gromadzone są śmieci. „Strefę mokrą” warto więc dobrze wyposażyć, bo wtedy codzienne obowiązki będą przyjemniejsze.
W obszarze zlewozmywaka dużo się dzieje, dlatego warto zaopatrzyć się w szereg mniejszych oraz większych akcesoriów i skorzystać z nowoczesnych rozwiązań, które poprawią ergonomię oraz estetykę tego miejsca. Mnóstwo czynności wykonywanych na zlewozmywaku lub w jego najbliższym otoczeniu dotyczy mycia, obierania, krojenia i porcjowania warzyw, owoców oraz innych produktów spożywczych. Z tego powodu producenci zlewozmywaków często oferują do nich dodatkowe akcesoria, dopasowane kształtem i rozmiarami do komór oraz ociekacza tak, by podczas prac zapewniały stabilność i komfort. Są to deski do krojenia i nakładki pełniące rolę dodatkowej powierzchni roboczej, koszyki, wkładki, ociekacze i odsączarki. Tego rodzaju wyposażenie można też kupić w zwykłych sklepach z artykułami gospodarstwa domowego, ale nie będzie ono tak dobrze dobrane pod względem gabarytów.
Przed i po
Firma Fakro, światowy lider w produkcji okien dachowych, we współpracy z portalem bimobject.com zorganizowała Międzynarodowy Konkurs Architektoniczny pod hasłem „FAKRO fusion – before and after”. Przed uczestnikami postawiono zadanie polegające na przygotowaniu koncepcji remontu lub przebudowy istniejącego pomieszczenia, budynku albo strefy publicznej tak, by obiekt zyskał nowe życie pełne naturalnego światła słonecznego. W projektach musiały pojawić się produkty marki Fakro.
Świat przyszłości
Rok 2040 – automatyka, robotyka i sztuczna inteligencja. Choć brzmi to jak prolog filmu science fiction, współczesny świat zmierza właśnie w tym kierunku. Taką wizję mieli też uczestnicy konkursu Siemens Future Living Award, którzy próbowali odpowiedzieć na nurtujące ludzkość pytania o przyszłość: jak rozwinie się technologia i jak w tym wszystkim odnajdzie się człowiek?
Future Living Award to konkurs organizowany od 2013 roku, który zyskał już rangę interdyscyplinarnego wydarzenia przyciągającego młodych wizjonerów ze świata nauki, designu, architektury i sztuki. Piąta, jubileuszowa edycja nosiła tytuł „Człowiek i technologia 2040” i związana była z planowaniem przyszłości, przewidywaniem trendów w oparciu o istniejące tendencje, obserwowaniem rozwoju nowych technologii oraz śledzeniem dokonań naukowych. Nadsyłane prace oceniało znamienite jury, w którego skład wchodzą wielkie nazwiska: dr Krystyna Łuczak-Surówka (przewodnicząca), prof. Anna Giza-Poleszczuk, Robert Majkut, Grzegorz Niwiński, dr Robert Pludra, Małgorzata i Tomek Rygalikowie, Zdzisław Sobierajski, dr hab. Renata Włoch.
Tegorocznej edycji konkursu organizowanego przez markę Siemens partnerowały czołowe polskie uczelnie: Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie, Uniwersytet Warszawski, Politechnika Warszawska, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Politechnika Białostocka, Politechnika Łódzka i Politechnika Wrocławska. Zwieńczeniem Future Living Award 2017 była uroczysta gala, która odbyła się w marcu w Warszawie. Głównym punktem wydarzenia było wręczenie nagród dla zwycięskich prac, ale goście zostali również zabrani w wyjątkową podróż w przyszłość. W trakcie swojego wykładu dr Krystyna Łuczak-Surówka zaprosiła publiczność do nowego świata, roztaczając przed widzami wizję inteligentnej przyszłości. W gronie prelegentów znalazła się także Zuzanna Skalska, która dowcipnie i przekornie opowiadała o SMARTkatym domu. Porównała go do nastolatka, który choć młody, uważa, że pozjadał wszystkie rozumy tylko dlatego, że został wyposażony w najnowsze technologie. Natomiast dr Aleksandra Przegalińska-Skierkowska w wystąpieniu pod tytułem „Future Living with AI” opowiadała o rozwoju sztucznej inteligencji, o botach i robotach humanoidalnych z perspektywy badacza naukowego, filozofa oraz człowieka. Wszystkie przemówienia okazały się bardzo inspirujące i skłaniające do głębokiej refleksji na temat przyszłości.
Wielki format
Płyty wykończeniowe w dużym formacie to zupełnie nowe możliwości aranżacyjne. Stonowana kolorystyka i minimalna ilość fug pozwala na uzyskanie powierzchni niemal doskonałej – pięknej i trwałej. Dzięki różnorodności wzorów i wykończeń można osiągnąć dowolny efekt: płyty marmurowe kojarzą się z klasyczną elegancją, a nawet luksusem, betonowe dają wrażenie surowości dobrze wpisującej się w styl minimalistyczny, imitujące miedź i zerdzewiałą blachę podkreślają loftowe klimaty, natomiast kamienne i drewniane pasują wszędzie.
Jednym z najważniejszych dokonań ostatnich lat w dziedzinie materiałów wykończeniowych na płaszczyzny poziome i pionowe są wielkoformatowe gresy oraz płyty konglomeratowe i kwarcytowe. Duże rozmiary przyspieszają montaż oraz minimalizują liczbę łączeń i fug, zapewniając wrażenie jednolitej płaszczyzny na dużym obszarze. W efekcie powstaje piękna i trwała powierzchnia wewnątrz lub na zewnątrz budynku.
Ze względu na swoje właściwości fizyko-chemiczne materiały te mogą być stosowane na ścianach i podłogach, elewacjach, schodach, kominkach, blatach, tarasach i balkonach, a spieki dodatkowo także jako okładziny drzwi oraz mebli. Oczywiście, im wnętrze większe i bardziej przestronne, tym lepiej prezentują się tam wielkie formaty. Ceramiczne pyty gresowe urosły od rozmiaru 60×60 cm, poprzez 75×75 cm, 80×80 cm, 100×100 cm, 60×120 cm i 120×120 cm, po mega formaty: 120×240 cm, 150×150 cm, 300×100 cm i 320×160 cm przy grubości zaledwie 10 mm i 5-6 mm, a w przypadku gresu porcelanowego nawet 3,5 mm! Ich zaletą jest łatwość cięcia i obróbki, a także niska cena w porównaniu z dwoma pozostałymi rozwiązaniami. Konglomeraty kamienne i spieki kwarcowe dostępne są w postaci płyt o szerokości ok. 100 – 160 cm i długości 300 cm i więcej. Dodać trzeba, że pierwsze mają grubość aż 20 i 30 mm, a tylko niektóre wyjątkowo 12 mm, podczas gdy spieki zostały „odchudzone” do 12, 8, 5 i 3 mm. Te różnice mają wpływ na cenę materiałów oraz możliwości ich wykorzystania. Koszt zakupu konglomeratu waha się od 360 do 1000 zł za m2, zaś spieku od 300 do 600 zł.
Za kurtyną
„Krocz spokojnie pośród zgiełku i pośpiechu, pamiętaj jaki spokój może być w ciszy…” – słynny wiersz zawierający te słowa Max Ehrmann napisał w 1927 roku. Jak widać, niemal sto lat temu problem zagonienia cywilizacyjnego był już bardzo palący. Tym bardziej dziś trudno wyzbyć się uczucia, że tempo naszego życia jest zawrotne i wciąż przyspiesza. To dlatego chcemy, by przynajmniej dom był naszą przysłowiową twierdzą, w której możemy się schronić przed hałasem i wyciszyć pobudzone zmysły.
Wielu ludzi, zwłaszcza mieszkańcy wielkich miast i młode pokolenie, chętnie urządza swoje wnętrza w stylu minimalistycznym. W czystej, uporządkowanej przestrzeni pozbawionej niepotrzebnych sprzętów i rozpraszających detali, upatrują oni azylu od codziennej gonitwy, natłoku spraw i informacji. Świetnie widać to w kuchni, która wcześniej kojarzyła się z dziesiątkami rzeczy porozstawianych gdzie popadnie. Teraz możemy nad tym bałaganem łatwo zapanować, stosując nowoczesne systemy umożliwiające przechowywanie niezliczonej ilości produktów i kuchennych akcesoriów w sposób bardziej zorganizowany. Wysokie i niskie carga, wysuwane półki i organizery, narożne systemy obrotowe i magic-cornery, szuflady wyposażone w przegródki i pojemniki porządkujące zawartość – oferta praktycznych rozwiązań firmy Peka jest niemal nieograniczona. Dzięki nim wszystko odbywa się niczym w teatrze – podczas przygotowywania posiłków na scenie pojawiają się aktorzy, czyli wyłaniające z szuflad i półek produkty, naczynia oraz przybory. Po zakończeniu przedstawienia kurtyna opada i bohaterowie spektaklu chowają się za frontami mebli, niczym w teatralnej garderobie. W takiej przestrzeni łatwiej żyć i pracować, łatwiej też podążać zgodnie z zaleceniem Ehrmanna.
Wielkie przeszklenie
Człowiek niczym roślina potrzebuje dla prawidłowego funkcjonowania naturalnego światła. Badania naukowe wciąż odkrywają różne dysfunkcje organizmu wynikające z jego niedoboru. Zasada jest zatem prosta – im więcej światła do domu wpuścimy, tym lepiej będziemy się w nim czuć. Na szczęście współczesne trendy w architekturze sprzyjają projektowaniu dużych szklanych połaci. Są one szczególnie ważne w tych strefach, gdzie za dnia spędzamy dużo czasu, a zatem w kuchni, jadalni i salonie.
Coraz częściej w nowoczesnych domach spotkać można efektowne przeszklenia zajmujące niemal całą ścianę budynku. Po otwarciu wnętrze płynnie łączy się z tarasem i otoczeniem w jedną całość, a granice między nimi całkowicie znikają. Trudno się oprzeć urokowi takiego rozwiązania, ale wielu inwestorom wydaje się, że jest ono zarezerwowane dla krajów o zdecydowanie cieplejszym klimacie. Tymaczasem już dawno opracowano technologie zapewniające dostateczną izolacyjność cieplną nawet w polskich warunkach.
Wielkie przeszklenia, oprócz wspaniałych widoków, mają też inne walory – w zimnych porach roku dogrzewają pomieszczenie promieniami słońca i zapewniają większą ilość światła. Jednak to, co zimą jest zaletą, w okresie intensywnego lata może być problemem, bo intensywne słońce potrafi nadmiernie nagrzewać wnętrze. Na ogół bronimy się przed nim sięgając po wewnętrzne rolety i żaluzje, choć nie zawsze efekt jest całkowicie zadowalający. Najskuteczniejszą och- roną przed słońcem są przesłony zewnętrzne – markizy oraz rolety zewnętrzne. Markiz używa się tylko w lecie, podczas gdy rolety przydają się przez cały rok i są skuteczniejsze w ochronie przed przegrzewaniem, a dodatkowo mogą spełniać inne funkcje użytkowe, takie jak: całkowite zaciemnienie, wyciszenie hałasów, bardzo dobra izolacyjność, poprawa bezpieczeństwa oraz zapewnienie prywatności.
Rok fioletu
Prowokujący fiolet to wybrany przez Amerykański Instytut Pantone kolor, który w 2018 roku ma zawładnąć naszymi umysłami, wnętrzami, ubraniami, dodatkami. Poprzez Ultra Violet możemy komunikować oryginalność, kreatywność i wizjonerskie myślenie.
Kolor Roku, wybierany przez specjalistów z całego świata, powinien zgodnie z założeniami oddawać ducha epoki, a więc bieżące trendy myślowe i potrzeby społeczne. Dlatego fiolet, który może być interpretowany na wiele sposobów, budzi tyle emocji. To, czy ma oznaczać duchowość i głębsze spojrzenie w siebie, czy też być wyrazem twórczej pasji i nonkomformizmu, zależy od nas samych. W historii kultury fiolet kojarzy się przede wszystkim z obszarem duchowym, religią i mistycyzmem. W ikonografii symbolizuje boską sferę, a w tradycji Wschodu przypisany jest do najwyższej czakry korony i związany z rozwojem osobistym oraz medytacją. Fioletowe szaty nosili chrześcijańscy biskupi i wysokiej rangi urzędnicy państwowi, ale barwa ta bardzo często kojarzona jest też z siłami nadprzyrodzonymi, magią i kobiecą zmysłowością. Fioletowy z dużą domieszką odcienia niebieskiego pojawia się także w odniesieniu do wszechświata, wyrażając jego nieskończoność i tajemniczość.
Między Madrytem a Warszawą
Przestronny apartament na warszawskim Mokotowie to dzieło pracowni projektowej Anny Koszeli. Wnętrze zgrabnie łączy elegancję, świeżą energię i ducha modernizmu, a przy tym ma bardzo osobisty charakter, na czym zależało właścicielowi. Dobrze oddaje też klimat pełnej zieleni i kameralnych kawiarenek dzielnicy, w której nowoczesność przenika się z tradycją, a życie bije rytmem towarzyskich spotkań i plenerowych koncertów.
Właściciel mieszkania – prawnik, dzieli swoje życie oraz pracę między Warszawę i Madryt, dlatego marzył o stylowej przestrzeni, w której nie zabrakłoby szczypty fantazji i śródziemnomorskiego luzu. Projektantki, którym zlecił to zadanie, stworzyły wnętrze „skrojone na miarę”, a przy tym zadbały o najdrobniejsze szczegóły, takie jak choćby szkło dekoracyjne czy rośliny. Bardzo wiele elementów wystroju zostało zaprojektowanych specjalnie na potrzeby tego apartamentu, aby nadać mu jak najbardziej zindywidualizowany charakter.
W brzozowym gaju
Surowy beton w towarzystwie bieli i grafitu, a do tego szczypta dębowego drewna i niebieskości – oto niezawodny przepis na nowoczesny, rodzinny dom pod miastem. Niepowtarzalny urok i przytulny charakter wnętrza podkreślają zaglądające przez okna brzozy, które otaczają budynek ze wszystkich stron. Te sielskie krajobrazy i panująca wokół cisza pozwalają odpocząć od cywilizacyjnego zgiełku.
Dom położony jest w niewielkiej odległości od miejskiej aglomeracji, ale urok miejsca oraz pewne oddalenie od innych zabudowań sprawia, że można się tu poczuć bardzo intymnie. Za oknami widać łąki i drzewa, a na horyzoncie las, co relaksująco wpływa na samopoczucie domowników. W mokrych porach roku woda daje się nieco we znaki i dojazd do posesji po nieutwardzonych drogach bywa kłopotliwy, ale to jedynie podkreśla naturalność otoczenia i wzmaga poczucie oddalenia od cywilizacji, od której mieszkańców dzieli zaledwie kwadrans jazdy samochodem.
Nad Motławą
Mieszkania przeznaczone na wynajem kojarzą się zwykle ze zbieraniną przypadkowych mebli i niewyszukanymi materiałami wykończeniowymi. Prezentowany apartament w Gdańsku jest przeciwieństwem takiego stereotypu – urządzony ze smakiem i starannością uwodzi już od progu nienarzucającą się urodą i barwami morza.
Zaprojektowany przez Studio Projekt apartament o powierzchni 50 m2 znajduje się w Gdańsku, w ekskluzywnej lokalizacji Invest Komfort BraBank Stara Stocznia. Atrakcyjne położenie nad samym brzegiem Motławy, przy najatrakcyjniejszym turystycznie bulwarze spacerowym miasta, to tylko jeden z atutów tego mieszkania. Nie bez znaczenia jest też jego aranżacja, która świetnie współgra z rozpościerającym się za oknami widokiem na zabytkowe budynki i panoramę miasta. Projektanci starali się w swojej koncepcji nawiązać do charakteru samego budynku. Stąd wśród materiałów wykończeniowych znalazły się: luksusowy marmur calacatta, drewno i fornir oraz kamień. Dopełnieniem szlachetnych surowców stały się designerskie przedmioty i oświetlenie. Niezwykle spektakularnie prezentuje się zwłaszcza żyrandol Vertigo w salonie, a nowoczesny klimat podkreślają hokery Hay.
Włącz fantazję
Przy aranżacji wnętrz warto zwracać uwagę na detale, takie jak osprzęt elektryczny, czyli włączniki światła i gniazdka. W ich przypadku to funkcja jest niewątpliwie najważniejsza, ale ciekawym wzornictwem można podkreślić charakter wnętrza i dodać mu klasy.
Choć włączniki i kontakty są w skali pomieszczenia nic nie znaczącymi drobiazgami, to jednak przez swoją lokalizację rzucają się w oczy. Powinny więc być nie tylko funkcjonalne i bezpieczne, ale też ładne i dopasowane do stylistyki otoczenia.
Dla każdego coś
Szeroka oferta rynkowa pozwala wybierać między produktami z tworzyw, szkła, metali, a nawet naturalnego drewna, kamienia czy prawdziwej skóry. Mogą one działać na zasadzie przycisku, przełącznika, pokrętła lub dotyku. Do tego mamy zróżnicowaną stylistykę – od minimalistycznej po retro, bogatą kolorystykę, a także zdobienia biżuteryjne w postaci złoceń, kryształków Swarovskiego, ornamentów, malowideł czy tkanin. Ciekawe efekty wizualne dają włączniki z podświetleniem orientacyjnym, choć z założenia mają one służyć ułatwieniu nocnej komunikacji w domu. Idealnie sprawdzają się też w dziecięcych pokojach, przy łazienkach oraz w innych pomieszczeniach pozbawionych okien.
Sztuka chłodzenia
Niezależnie od tego, czy odchudzamy się czy budujemy tzw. masę, gotujemy dla siebie czy dla całej rodziny, to podstawą naszej diety powinno być zawsze zdrowe i świeże jedzenie. Prawdziwy problem dotyczy jednak nie tyle dostępności najwyższej jakości produktów, co przede wszystkim warunków ich przechowywania. Inżynierowie marki Sharp znaleźli na to sposób!
Po pierwsze – zdrowie!
Wiele osób nadal nie zdaje sobie sprawy, że lodówki bardzo często są siedliskiem bakterii, bo niektóre z mikrobów potrafią żyć i rozmnażać się w niskich temperaturach, m.in. gronkowiec czy salmonella. I to najczęściej nasza zasługa, ponieważ wkładamy je tam wraz z żywnością. By temu zapobiec, wielu producentów pokrywa wnętrza swoich urządzeń warstwą nano-srebra, które zaburza strukturę i zdolności fizjologiczne drobnoustrojów prowadząc do ich śmierci. Technologia ta jest jednak skuteczna tylko po części – bakterie giną wyłącznie tam, gdzie znajdują się jony srebra, a więc w miejscu styku z pokrytą nimi powierzchnią. Marka Sharp poszła o krok dalej i wdrożyła w swoich urządzeniach unikalną technologię, która likwiduje pleśń, bakterie oraz wirusy w całej komorze lodówki. Technologia Plasmacluster polega na emisji jonów, co eliminuje 99% przenoszonych w powietrzu bakterii i 97% zarodników pleśni znajdujących się w chłodziarce. Dzięki temu bez obaw możemy przechowywać żywność, mając całkowitą pewność, że jest ona zdrowa i smaczna.
Podaj wykałaczkę
.